Szacowany czas czytania: 4 minuty
Czas płynie… Wreszcie dotarłem do tego. Wrzucam podziękowanie i nie chodzi aby się chwalić, ale o przypomnienie, że razem możemy więcej, sporo z Was śledziło moją zimową wyprawę na Szlaku Karpackim, była to pierwsza w historii zimowa próba zdobycia szlaku, warunki były dość ekstremalne… błoto po kolana, potem mróz, a następnie zamiecie śnieżne, mgła, widoczność na metr, temperatury do – 25°C, zagrożenie lawinowe (Bieszczady) biwakowanie na zewnątrz i dzikie tereny…
Sporo z Was wspomogło akcję charytatywną, której byłem organizatorem. Za co ponownie, serdecznie Wam dziękuję.
Mam nadzieję, że wkrótce spotkamy się na kolejnej akcji charytatywnej.
Dziękuję, że mogłem pomóc.
Ty też możesz pomóc:
Przekaż 1% podatku na Fundacja Podkarpackie Hospicjum dla Dzieci z siedzibą w Rzeszowie i zobacz jak wiele dobra możesz uczynić…
Przyłącz się do akcji!
Więcej informacji na stronie:https://www.hospicjum-podkarpackie.pl/formy-pomocy/1-podatku/
Baner ze strony hospicjum: https://www.hospicjum-podkarpackie.pl/wp-content/uploads/2021/02/1procent-2021-tomasz-marek-badur.jpg
udostępniam również na swoim profilu Udostępnij dalej niech informacja dotrze jak najdalej.
Z góry dzięki
Cel turystyczny i charytatywny.
Oprócz celu turystycznego, pierwszego zimowego przejścia Szlaku Karpackiego, celem było też promowanie i popularyzacja tego szlaku. Szlaku, który stał się jednym z zapomnianych szlaków. Był też drugi cel – charytatywny i zarazem informacyjny, który przyświecał tej wyprawie, chodziło o nagłośnienie sprawy hospicjów dziecięcych w Polsce. Stanęło na Fundacji Podkarpackie Hospicjum dla dzieci z siedzibą w Rzeszowie. Dlaczego właśnie to hospicjum wybrałem? Pomimo, że pierwotnie myślałem o wspomożeniu śląskich hospicjów, potem o małopolskich, stanęło na podkarpackim hospicjum, a to z dwóch powodów:
– po pierwsze, szlak przebiega w większej części po Podkarpaciu i ochrzczony jest nieformalnie jako „Szlak Karpacki”;
– po drugie, i tu zaznaczam nieuwikłając to w żadną politykę. Uważam, że teren ten jest znacznie biedniejszy od pozostałej części kraju. ( zresztą z tego właśnie powodu posypała się na mnie fala hejtu w internecie, próbując wciągnąć mnie w zagrywki polityczne, co pozostawię bez komentarza )
Ile środków udało się zebrać podczas akcji?
Moja zbiórka pieniędzy przeprowadzona na Facebooku, znajdująca się pod linkiem tutaj. Przyniosła Fundacji Podkarpackie Hospicjum dla dzieci z siedzibą w Rzeszowie pomoc w kwocie 1700,00 zł. Po podliczeniu wpłaconych pieniędzy na konto bankowe z dopiskiem „Zimowy Szlak Karpacki” dało to kwotę 1155,00 zł. Co za tym idzie suma obu zbiórek dała kwotę 2855,00 zł . Nie jest to jakaś spora kwota jednak, w dobie pandemii myślę, że i tak nie jest źle. Wszystkim darczyńcom serdecznie za to dziękuję.
Cel popularyzatorski szlaku.
Tak jak wcześniej wspomniałem, cel popularyzatorski też chyba został osiągnięty. W komentarzach na blogowych socialmediach LudzieDrogi.pl, pojawiły się zapytania „techniczne” związane z przejściem tego szlaku. A nawet stwierdzenia, że ktoś zamierza również przejść ten szlak porą zimową. Więc tutaj mogę przypisać sobie popularyzację tego szlaku zimą. Na pewno w szerszym znaczeniu również zachęciłem do przejścia go przez innych. Nie koniecznie zimą, ale na pewno wiem już o jednym takim przypadku, że dałem temu dość duży impuls.
Dzwonił do mnie starszy Pan, który zobaczył mnie w telewizji. Zainteresował się tematem. Udało mu się znaleźć do mnie nawet numer telefonu. Dodzwonił się do mnie i rozmawialiśmy przez ponad 2 godziny o szlaku i panujących obecnie trendach. Wypytywał o szczegóły i trudności na trasie zwłaszcza w rejonach których nigdy nie był. Też zamierza w maju tego roku iść na szlak. Jest to naprawdę pozytywne w tej sprawie jak wiele aspektów udało mi się poruszyć.